Łódź. Dzwony kościelne będą bić ciszej? Mieszkańcy się poskarżyli
Dwie osoby poskarżyły się hałas, jaki generują dzwony kościele na Widzewie w Łodzi - informuje "Dziennik Łódzki". Chodzi o kościół parafii Matki Bożej Jasnogórskiej, choć jej proboszcz dowiedział się o wszystkim od urzędników. Skargi wpłynęły najpierw do Ministerstwa Klimatu i Środowiska i do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi, który przekazał sprawę do urzędu miasta w Łodzi. To dlatego, że WIOŚ nie dysponuje żadnymi wytycznymi dotyczącymi poziomu hałasu, więc nie może tego skontrolować.
- Nie trzeba mieć pozwolenia na emisję hałasu. Dopiero w przypadku stwierdzenia uciążliwości akustycznej właściwy organ ochrony środowiska, w tym przypadku Urząd Miasta Łodzi, jest zobowiązany do podjęcia działań celem wydania decyzji o dopuszczalnym poziomie hałasu - wyjaśnia w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim" Katarzyna Trojak-Danych, rzeczniczka Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi.
Urzędnicy sprawdzili poziom głośności dzwonów. Co zrobi parafia?
Dla odmiany zrobili to urzędnicy ratusza, którzy w niedzielę, 6 kwietnia, sprawdzili, jaki jest poziom głośności dzwonów w kościelnych w parafii, co zostanie teraz poddane analizie. Od jej wyniku zależy dalszy rozwój sprawy, choć ks. Grzegorz Jędraszek, proboszcz parafii Matki Bożej Jasnogórskiej, twierdzi, że dzwony są używane w minimalnym zakresie.
W przypadku gdyby urzędnicy stwierdzili, że dzwony powodują zbyt duży hałas, mają obowiązek to kontrolować, m.in. nakładając kary finansowe, które wynoszą od 20,90 zł do 75,28 zł za decybel powyżej normy za każdą dobę. W takim wypadku parafia musiałaby też badać głośność dzwonów co 2 lata.
