Polecany artykuł:
Do zdarzenia doszło 30 maja w Łodzi przy śmietniku w okolicach ul. Henryka Brodatego. Mężczyzna trafił początkowo do łódzkiego szpitala, a następnie przetransportowano go do specjalistycznej placówki w Siemianowicach Śląskich. - Jak wynika z pozyskanej opinii, doznane przez niego rozległe oparzenia, stanowią chorobę realnie zagrażającą życiu - informuje nas rzecznik prokuratury okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. Na miejscu zdarzenia przeprowadzono oględziny, policja wszczęła poszukiwania sprawcy.
Mężczyznę udało się zatrzymać 6 czerwca, około godziny 14 na osiedlu Olechów, w okolicach jednego z marketów. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy, a stężenie alkoholu w jego organizmie określono na 2,5 promila.
Czytaj też: Łódź: Ten mężczyzna zaatakował dziewczynkę na tle seksualnym. Kojarzycie go?
Podpalił kolegę - usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa
Prokurator zarzucił mężczyźnie usiłowanie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Podczas przesłuchania, co prawda nie przyznał się do tego że chciał pozbawić 56-latka życia, opisał jednak przebieg zdarzenia. Dokonane w tym zakresie ustalenia w ocenie prokuratury, potwierdzają zasadność przedstawionych zarzutów. - Jak ustalono, podejrzany z pokrzywdzonym znali się wcześniej. Krytycznego dnia, wspólnie spożywali płyn z zawartością alkoholu. W pewnym momencie 38–latek zauważył, że brakuje mu plecaka. Swoje podejrzenia skierował
w stosunku do kolegi. Doszło do sprzeczki. W pewnym momencie polał kompana spożywaną cieczą i podpalił, a następnie uciekł. Palącemu się pokrzywdzonemu pomocy udzielały osoby postronne - opisuje rzecznik prokuratury. Podpalony jest prawdopodobnie bezdomnym.
Wczoraj (7 czerwca) prokurator wraz z policjantami przeprowadzili wizję lokalną, która potwierdziła te ustalenia. Dzisiaj na wniosek prokuratury widzewskiej, sąd aresztował 38-latka na okres trzech miesięcy.