Pościg za pijanym kierowcą miał miejsce w tym tygodniu (w środę) po godz. 23. O podejrzanie wyglądającym fiacie punto poinformował dyżurnego policji jeden ze świadków. Na miejsce natychmiast skierowano patrol, który w trakcie przejazdu przez miejscowość Bronisin Dworski zauważył auto. Policjanci próbowali zatrzymać je używając sygnałów świetlnych oraz dźwiękowych, ten jednak przyspieszył rozpoczynając ucieczkę w kierunku Łodzi. Wtedy rozpoczął się pościg. Uciekinier, klucząc wąskimi uliczkami, zajeżdżał drogę policyjnemu radiowozowi. Na terenie Starowej Góry szerokość drogi umożliwiała policjantom wykonanie manewru wyprzedzenia, lecz kierujący punto, by zapobiec jego zatrzymaniu staranował policyjnego busa, próbując zepchnąć go z drogi. To mu się jednak nie udało i zmuszony był zjechać na teren polny, gdzie auto ugrzęzło.
Zobacz też: Potrzebna krew i "bliźniak" genetyczny dla łódzkiej strażniczki: "Jestem i zawsze byłam silną babką. I może dlatego spotkało to właśnie mnie?"
Uciekał pieszo
Kierowca jednak postanowił kontynuować swoją ucieczkę piechotą, lecz po kilkunastu metrach został obezwładniony przez policjanta. 19-letni mieszkaniec gminy Rzgów przewoził jeszcze dwie osoby - 21-letniego kolegę oraz 18 letnią koleżankę. Wszyscy byli pijani. Badanie kierowcy wykazało ponad 1,8 promila alkoholu w jego organizmie. Ustalono również, iż nie posiada on przy sobie dokumentów auta i nigdy nie posiadał prawa jazdy.
Teraz, za kierowanie w stanie nietrzeźwości, spowodowanie kolizji, jazdę bez uprawnień i wymaganych dokumentów, odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.