Do kradzieży doszło w połowie stycznia. - Jak wynikało z informacji przekazanych stróżom prawa przez pokrzywdzonego, łupem sprawców padł m.in. wartościowy sprzęt ogrodniczy. Policjanci pojechali na miejsce zdarzenia, przeprowadzili oględziny i zabezpieczyli ślady kryminalistyczne. Jak się okazało jedno ze skradzionych urządzeń posiadało włączony nadajnik GPS - opisuje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi.
PRZECZYTAJ TEŻ: Tragedia na ul. Wrześnieńskiej w Łodzi. 34-latek pobity na śmierć podczas imprezy
Policjanci przy współpracy z właścicielem sklepu ustalili, że sygnał nadawany jest z ulicy Jarzynowej. Po dotarciu na miejsce przeszukano garaż, w którym ukryte były urządzenia pochodzące z kradzieży. W ciągu kilku kolejnych dni policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o popełnienie tego włamania. 37-latek wpadł „w ręce” kryminalnych w swoim mieszkaniu na łódzkich Bałutach.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty kradzieży z włamaniem w recydywie i został objęty dozorem policyjnym. Teraz grozi mu kara nawet do 15 lat więzienia. Jak informuje policja, sprawa ma charakter rozwojowy.
ZOBACZ: W łódzkim szpitalu zmarł mężczyzna porażony prądem. Nie wiadomo, kim jest. Policja prosi o pomoc w rozpoznaniu [18+]
ZOBACZ WIDEO: