Iwona i Paweł to duet o skomplikowanej relacji - są idealną parą w tańcu, a poza nim... - Jesteśmy parą na rurce, jednak w życiu różnie to bywa, na tę chwilę możemy powiedzieć, że się przyjaźnimy - mówi Iwona Drzymała, tancerka z 9-letnim stażem. To właśnie przyjaźń motywuje ich do działania i samodoskonalenia. - Motywujemy siebie nawzajem i razem napędzamy się, żeby robić coraz to nowsze i trudniejsze akrobacje. Naszym planem i marzeniem jest wygrać "Mam Talent", a w dalszej przyszłości chcielibyśmy dostać angaż w cyrku i móc jeździć po całym świecie - zdradza ich wspólne marzenia.
Tak prezentuje się Iwona podczas show w klubie Scenografia:
Łodzianie tańczą pole dance w "Mam Talent"
Do programu "Mam Talent" łodzianie zgłosili się za namową przełożonych ze szkoły tańca, którzy widząc talent i potencjał zmobilizowali ich do działania. - Poszliśmy tam z nadzieją, że dostaniemy się gdzieś dalej i że będziemy mogli pokazać nasze możliwości w duecie na rurce, promując tym także pole dance - mówi Iwona. - Przeszliśmy precasting, a także casting. Jak na razie zatańczyliśmy tylko jeden układ - uchyla rąbka tajemnicy.
Czy mają talent? Oceńcie sami:
Taniec pole dance - droga pod prąd
Ich taneczna droga nie była usłana różami - aby zyskać akceptację musieli ją sobie... wywalczyć. - Taniec wybrałem i znalazłem sobie sam. Nie czułem wsparcia w tym kierunku ze strony moich znajomych i rodziny. Organizowałem sobie czas i pieniądze, by móc pojechać na zajęcia, warsztaty i obozy. Zatem myślę, że mój taniec to jak najbardziej droga po prąd, tym bardziej, że pochodzę z małego miasteczka, gdzie szansa rozwoju - zwłaszcza artystycznego - nie była zbyt wielka - wspomina Paweł Kułaga, który swoją przygodę z tańcem rozpoczął w wieku 17 lat.
Facet robiący szpagat? A Wy, jakbyście zareagowali?
Paweł nie boi się wyzwań. W sferze artystycznej - jak mówi - jest solistą, można nawet powiedzieć, że outsiderem. - Zawsze podobały mi się rzeczy niekonwencjonalne i nowe, zawsze byłem solistą, zawsze byłem odważny i jestem cały czas. Myślę więc, że dlatego wybrałem pole dance - mówi. Wbrew opiniom i statystykom. - Tak, to prawda, że wciąż facetów tańczących na rurce można zliczyć na palcach jednej ręki. Myślę, że ma to związek z tym, że ten rodzaj sztuki kojarzył się dawniej (i pewnie kojarzy się do dziś) z erotyką i kobietami wijącymi się w nocnych klubach, a niekoniecznie z wysiłkiem i dyscypliną sportu - twierdzi Paweł, lecz jak dodaje: - Żadna opinia nie jest w stanie zachwiać mną na tyle, bym mógł zacząć się wstydzić. Jestem dumny z tego, że pracuję w ten sposób, że pracuję z Iwoną i razem odnosimy sukcesy - mówi pewnie.
Start programu "Mam Talent" już 5 września!
A co o ich tańcu powiedzieli jurorzy programu "Mam Talent"? Iwona i Paweł przeszli dalej, a zatem opinie na ich temat były pozytywne, jednak dokładne słowa będzie można usłyszeć w odcinku z castingów. Pierwszy odcinek "Mam Talent" już dziś (5 września) o godz. 20, trzymajcie kciuki!