Miał odebrać sobie życie, bo nie dostał wypłaty! Syn Dariusza nie może nawet zapalić zniczy na jego grobie

i

Autor: SHUTTERSTOCK Dariusz wyjechał do Danii, żeby zarobić trochę pieniędzy, ale po tym jak nie otrzymał wypłaty i został osobą bezdomną, miał targnąć się na swoje życie

Wielka tragedia

Miał odebrać sobie życie, bo nie dostał wypłaty! "Mój syn już nigdy nie pozna swojego ojca"

2023-01-25 7:01

Dariusz wyjechał do Danii, żeby zarobić trochę pieniędzy, ale po tym jak nie otrzymał wypłaty i został osobą bezdomną, miał targnąć się na swoje życie. Ciało mężczyzny znaleziono 31 października ub.r., ale do tej pory nie trafiło ono do Polski, bo zdaniem rodziny denata oszukał ich pracodawca Polaka. Dariuszowi grozi pochowanie w bezimiennej mogile.

Ciało Polaka w Danii. Czy uda się je sprowadzić do Polski?

Była partnerka Dariusza i jego syn próbują sprowadzić Danii do Polski jego ciało, po tym jak został on znaleziony martwy 31 października ub.r. To niesie za sobą znaczne koszty, które przekraczają możliwości finansowe obydwojga. Dlaczego? Zdaniem kobiety oszukał ich pracodawca mężczyzny, który pod pozorem pomocy w przewiezieniu zwłok do kraju "próbował podstępem wyłudzić od syna zrzeczenia się praw do ojca", co miało pozwolić mu na zatrzymanie pieniędzy z tytułu wynagrodzenia. Po tym jak otrzymał pozwolenie na załatwienie wszelkich formalności związanych z transportem ciała, przestał się odzywać.

- Do dnia dzisiejszego byliśmy przekonani, że nadal trwa śledztwo w związku ze śmiercią Darka, ponieważ takie informacje pracodawca rozpowszechniał. Oczywiście wobec pracodawcy będą wyciągnięte konsekwencje prawne, ponieważ nie chce on udostępnić dokumentacji związanej z Darka okresem pracy u niego, nie poczuwa się do wypłacenia synowi należności za wykonaną przez jego ojca pracę, co pokryłoby koszta transportu i pogrzebu, oraz narażeniu syna na ogromne koszta związane z przechowaniem zwłok - pisze kobieta na Pomagam.pl.

Dariusz miał popełnić samobójstwo, bo nie dostał wypłaty

Jak mówi w rozmowie z serwisem skierniewice.eglos.pl Justyna, była partnerka Dariusza, miał on popełnić samobójstwo, gdy nie otrzymał wypłaty, przez co stracił mieszkanie i został osobą bezdomną. Pracował w Danii na budowie. Kobieta dodaje, że rozstała się z mężczyzną 16 lat temu, gdy ich synek, Filip, miał 3 latka. Po wielu latach przerwy Dariusz próbował nadrobić stracony czas, pisząc listy do rodziny i szukając z nią kontaktu. - Niestety, mój syn już nigdy nie pozna swojego ojca - mówi Justyna, którą cytuje serwis skierniewice.eglos.pl.

- W związku z przykrą i niepotrzebną sytuacją, jaka się wydarzyła, jesteśmy zmuszeni prosić ludzi o pomoc w zapewnieniu Darkowi wiecznego i spokojnego odpoczynku w Polsce, w miejscu, gdzie pochowani są jego rodzice oraz brat Artur. Syn chciałby również mieć możliwość zapalić znicze na grobie ojca. Koszta to przewóz Darka do Polski, dokumentacja po stronie duńskiej oraz polskiej, kremacja i pogrzeb - czytamy na Pomagam.pl

Jak informuje kobieta, jeśli nie uda się sprowadzić ciała Dariusza do Polski, zostanie on pochowany w bezimiennej mogile w Danii. Zbiórka na ten cel znajduje się TUTAJ.

Sonda
Czy oddalibyście swoje ciało po śmierci na cele naukowe lub medyczne?
Tajemnica zabójstwa Amerykanki. Świadek zeznaje w sądzie

Kłopoty finansowe mogą prowadzić do poważnych problemów psychicznych.

Jak się przed tym ustrzec? POSŁUCHAJ GŁOSU EKSPERTA.

Listen on Spreaker.
Nasi Partnerzy polecają