Dziś (4 listopada) w nocy, prosto z fabryki w Bydgoszczy, dotarł do Łodzi pierwszy wagon tramwaju PESA SWING. Trafił "w ręce" motorniczych i mechaników, którzy poznają go i uczą się jego obsługi oraz budowy. Nowy tramwaj będzie woził łodzian na Trasie W-Z. To pierwszy z 22 sztuk, jakie zostały zamówione przez łódzkie MPK. Niestety, tramwaje docierają do Łodzi z opóźnieniem, a to może oznaczać duże straty - dla PESY - odszkodowanie, dla łódzkiego MPK - utratę dofinansowania.
Czytaj też: Nowe tramwaje nie dotrą do Łodzi na czas. Pesa zapłaci milionowe odszkodowanie?
Jeśli PESA nie dotrze do Łodzi na czas...
Jeśli wszystkie tramwaje nie zostaną dostarczone do Łodzi do końca roku, dotacja na brakujące sztuki straci ważność. Wtedy MPK-Łódź będzie miało dwa wyjścia - albo zrezygnować z brakujących tramwajów zrywając na nie kontrakt, albo kupić je z własnej kieszeni. Na ten moment wiemy, że za niedostarczenie tramwajów do połowy listopada PESA będzie musiała zapłacić odszkodowanie. - W ramach tego kontraktu zapisane są kary umowne, 15 listopada mija termin zakończenia umowy i od tego momentu naliczane są kary - od każdej sztuki osobno. Jest to kwota zbliżona do 2 milionów złotych - mówi prezes łódzkiego MPK Zbigniew Papierski.
PESA SWING to tramwaje jednoprzestrzenne i niskopodłogowe. Produkowane są od 201 roku, jeżdżą już m.in. na Węgrzech, w Rumunii, Rosji i Bułgarii.
Jak Wam się podoba nowy tramwaj? PISZCIE!
