Łódzkie MPK przedstawiło nowy pomysł na taryfę biletową. Pasażerowie z biletami jednorazowymi płaciliby już nie za czas od momentu skasowania, ale za liczbę przejechanych przystanków. Pasażerowie nie płaciliby zatem za opóźnienia, na które nie mają wpływu. - Czasem to jest sygnalizacja świetlna, czasem inny wypadek - rzecznik MPK Sebastian Grochala wskazuje niedogodności. - Taka zmiana w taryfie pozwoli na to, żeby każdy czuł się sprawiedliwie, że płaci za tyle kilometrów, ile przejedzie - mówi.
Sprawdź też: Od stycznia z biletami czasowymi łodzianie pojadą o 20 minut krócej
Nowa taryfa biletowa MPK Łódź w tym roku na próbę?
Nowe zasady mogłyby wejść w życie dopiero za kilka lat, ale spółka jest gotowa wypróbować je jeszcze w tym roku. - Konieczne jest duże zaangażowanie techniczne, więc bez partnerów ciężko będzie je rozpocząć. Mamy nadzieję, że pod koniec roku uda się to już wdrożyć. Na pewno wybierzemy trasy długie i takie, które przebiegają przez centrum miasta - informuje Grochala.
Nie wiadomo jeszcze, jak odniosą się do pomysłu łódzcy radni – a to oni decydują o taryfie biletowej. Zmiany nie będą dotyczyły biletów miesięcznych.
Więcej o planach związanych z nową taryfą biletową w Łodzi w materiale reportera Romana Czubińskiego, posłuchajcie: