Mężczyzna pędził po obwodnicy Bełchatowa 297 km/h. 36-latek wpadł, bo ktoś nagrał jego "wyczyny" i przesłał policji na specjalną skrzynkę "Stop agresji drogowej". Za niebezpiecznie szybką jazdę sąd ukarał bełchatowianina grzywną w wysokości 5000 złotych. - Tak wysoka kara świadczy o tym, że nie ma pobłażania dla lekceważących przepisy ruchu drogowego, którzy drogę traktują jak tor wyścigowy - mówi Ewelina Maciejewska z bełchatowskiej policji.
Całe szczęście, że nie doszło do żadnego wypadku.