Pani Milena jechała tramwajem linii 11. Chciała kupić bilet w biletomacie, ale nim zdążyła to zrobić, podszedł kontroler i wypisał mandat. - Nie mogłam kupić wcześniej, bo inny pasażer kupował bilet w jedynym biletomacie. Musiałam czekać - tłumaczy pani Milena. - Moje argumenty nie trafiały do kontrolera. Zostałam wyprowadzona z tramwaju, czułam się, jakbym planowała kogoś okraść - komentuje.
CZYTAJ: Już nie musisz wypełniać PIT-u. Urząd skarbowy zrobi to za ciebie! [WIDEO + SZCZEGÓŁY]
Jak tłumaczy Bartosz Stępień z MPK Łódź, z wypowiedzi kontrolera wynika, że pasażerka celowo przedłużała kupno biletu. - Wysłuchaliśmy już argumentów obydwu stron. Każda strona przedstawiła swoje racje. Rozstrzygające będzie obejrzenie nagrania z monitoringu. Jeśli okaże się, że rzeczywiście pasażerka nie miała możliwości kupna biletu, bo biletomat był zajęty, jej skarga zostanie uwzględniona - tłumaczy Stępień.
ZOBACZ TEŻ: Z Łodzi do Warszawy pojedziemy szybciej. Jest decyzja rządu o poszerzeniu autostrady A2
Posłuchajcie o całej sprawie:
Pasażerowie łódzkiego MPK piszą miesięcznie około 300. odwołań dotyczących kasowania biletów. Przewoźnik uwzględnia co piątą reklamację.
PRZECZYTAJ TEŻ: W miejsce Ławeczki Tuwima stanęła Ławka Niepodległości? To zdjęcie narobiło sporo zamieszania i wzbudziło w Łodzi mnóstwo emocji
ZOBACZ WIDEO: