Do zdarzenia doszło kilka dni temu wczesnym wieczorem. Jak opisuje policja, 58-letnia kobieta wracała do swojego domu na łódzkich Bałutach. Gdy weszła na klatkę schodową, chciała przepuścić mężczyznę, który za nią szedł. Nieznajomy najprawdopodobniej udawał w tym czasie, że rozmawia przez telefon komórkowy. W pewnym momencie kobieta poczuła nagłe szarpnięcie, co spowodowało że odruchowo zaczęła mocnej trzymać swoją torebkę. Mężczyzna wszedł do klatki i zaczął się z nią szarpać. Po chwili kobieta upadła, a on wyrwał jej z rąk torbę z dokumentami, telefonem i kartą bankomatową.
>>Jechał z Krakowa, po drodze wypił alkohol i... nie miał pojęcia, jak znalazł się na drodze w Łódzkiem. Zatrzymali go inni kierowcy
- Napastnik uciekł, a pokrzywdzona wymagała pomocy medycznej. Okazało się jednak, że podejrzany uciekając z miejsca przestępstwa zgubił telefon i swój dowód osobisty - podaje policja.
Jak się okazało, dane mężczyzny figurowały w policyjnej bazie. Był on w przeszłości notowany za podobne przestępstwa. Przypuszczając, gdzie może się znajdować, policjanci udali się do pobliskiej kamienicy. Mężczyzna, został zatrzymany na strychu posesji. Za rozbój w warunkach recydywy grozi mu kara nawet do 15 lat więzienia. O jego dalszym losie zadecyduje prokuratura i sąd.