Napisy na murach były, są i będą. Wandalizm czy sztuka? Co byście nie mówili... ulica wie swoje!

i

Autor: Ulica Wie Swoje Napisy na murach były, są i będą. Wandalizm czy sztuka? Co byście nie mówili... ulica wie swoje!

Napisy na łódzkich murach [GALERIA ZDJĘĆ]: Sztuka czy wandalizm? Ulica wie swoje... [TOP 20]

2016-06-03 14:22

Napisy na murach były, są i będą. Wandalizm czy sztuka? Co byście nie mówili... ulica wie swoje! Zobaczcie TOP 20 najzabawniejszych haseł, które pojawiły się na łódzkich murach! Które rozśmieszyły Was najbardziej?

Zobaczcie TOP 20 najzabawniejszych i najbardziej zaskakujących napisów, które pojawiły się na łódzkich murach: 

Ulica Wie Swoje to projekt, który ma na celu wydobyć z natłoku wulgarnych i prymitywnych napisów pokrywających miejskie mury, hasła wartościowe – zaskakujące, absurdalne, zabawne, zmuszające do refleksji. - Znalazłem już ich sporo – w swojej kolekcji mam ponad dwieście zdjęć. Moje ulubione napisy z łódzkich ścian to "Rany boskie, jestem kioskiem" na nieistniejącym już kiosku przy Manufakturze, "(NIE)ŁÓDŹ SIĘ!" w wyburzonym przejściu podziemnym przy Dworcu Fabrycznym, czy też "Pamiętajcie o miłości" przy ul. Zielonej. Jestem również ogromnym fanem serii napisów, w komicznym świetle przedstawiającym "świętą wojnę" pomiędzy dwoma łódzkimi klubami - opowiada Igor, pomysłodawca galerii Ulica Wie Swoje.

Zobacz też: TOP 6 dowodów na to, że Łódź jest centrum świata [GALERIA ZDJĘĆ]. Gdzie jest łódzki Luwr, a gdzie Manchester?

Zdjęcia napisów na łódzkich murach - hobby i dokumentacja

Ulica Wie Swoje wystartowała w październiku 2011 roku. Początkowo zdjęcia publikowane były na blogu, z czasem galeria przeniosła się na Facebooka. - To, co robię traktuję jako hobby. Jednocześnie "Ulica" stanowi próbę udokumentowania pewnego zjawiska, bardzo charakterystycznego dla przestrzeni miejskiej - tłumaczy Igor.

Jest to nie lada wyzwanie, bo "uliczna sztuka" jest ulotna - dlatego Igor zawsze ma pod ręką aparat fotograficzny. - W tym "fachu" trzeba mieć niezły refleks – napisy niespodziewanie pojawiają się na murach, ale też niespodziewanie z nich znikają. Było kilka naprawdę ciekawych haseł, których nie zdążyłem sfotografować i do tej pory tego żałuję - mówi autor tej nietypowej galerii.


Wystawa zdjęć "Ulica wie swoje"

Miło nam poinformować, że prace Igora Kociełkiewicza doczekały się wystawy. Wernisaż i spotkanie z autorem w środę 15 czerwca o godz. 18 w Owocach i Warzywach przy ul. Traugutta 9. Wystawę "Ulica Wie Swoje" będzie można oglądać do 29 czerwca.


A Wy, co sądzicie o takiej formie "uzewnętrzniania"? Sztuka czy wandalizm? Piszcie!