Nie żyje Sebastian Tylman. Wieloletni radny z Łodzi zginął w wypadku pod Przysuchą
Nie żyje Sebastian Tylman. Wieloletni radny miejski z Łodzi (w latach 2006-14) zginął dziś w wypadku samochodowym w Radestowie pod Przysuchą w województwie mazowieckim. Tylman był pasażerem subaru prowadzonego przez 38-latka. Ok. godz. 9.30 ich auto wypadło z drogi i uderzyło w idącą poboczem 70-latkę, po czym wjechało do przydrożnego rowu i zatrzymało się na betonowym przepuście. Uderzenie było tak silne, że samochód rozerwało na pół, a śmierć na miejscu poniosły aż trzy osoby biorące udział w zdarzeniu: 42-letni były radny z Łodzi Sebastian Tylman, drugi z pasażerów subaru - 40-letni mieszkaniec województwa łódzkiego - i potrącona kobieta. Jak wstępnie informuje podinspektor Katarzyna Kucharska, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji zs. w Radomiu, prawdopodobną przyczyną wypadku pod Przysuchą było niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze przez kierowcę pojazdu. Tymczasem wiele osób, które znały Sebastiana Tylmana, składa kondolencje i żegna się z mężczyzną za pośrednictwem mediów społecznościowych.
-Żegnaj Przyjacielu, dzisiaj w wypadku samochodowym zginął Sebastian Tylman, były radny Rady Miejskiej w Łodzi, nauczyciel akademicki po prostu ... wspaniały człowiek. ? Żegnaj Sebastianie, zawsze będziemy o Tobie Pamiętać. ? - napisał na swoim profilu facebookowym Krzysztof Kwiatkowski, pochodzący z województwa łódzkiego były prezes NIK.
Czytaj też: Pogrzeb znanego rodzeństwa. Śpiewaczka operowa i jogin zmarli na koronawirusa?
Czytaj też: Łódź. Bestialski mord w akademiku. Zgwałcona Hania miała przed sobą całe życie