Mężczyzna w oknie akademika w Łodzi. Interweniowały wszystkie służby
Prawie 4 godziny trwały działania służb ratowniczych, które ruszyły na pomoc mężczyźnie zauważonemu w oknie na 7. piętrze akademika w Łodzi. Pod budynkiem Student Depot przy ul. Wróblewskiego pojawiły się we wtorek, 25 lipca, policja, straż pożarna i pogotowie. Jak informuje dzienniklodzki.pl, pierwsze zgłoszenia od świadków zdarzenia dotyczyły chęci podjęcia próby samobójczej, bo z parapetu zwisały nogi osobnika, ale prawda okazała się inna. Jak wyjaśnia Komenda Miejska Policji w Łodzi, mężczyzna był zatrudniony przez firmę, która prowadziła na terenie akademika jakieś prace. W ich trakcie między nim a pozostałymi pracownikami doszło do nieporozumienia, po którym bohater całej sytuacji wszedł do jednego z pomieszczeń na 7. piętrze i usiadł na parapecie.
- Na miejscu pojawili się m.in. policyjni negocjatorzy, którzy nakłaniali go do zejścia, co ostatecznie udało się ok. godz. 18.40. Należy przy tym podkreślić, iż mężczyzna wcale nie groził, że skoczy, i mówił, że nie ma myśli samobójczych, ale wskutek niezadowolenia chciał po prostu zwrócić na siebie uwagę - informują mundurowi z Łodzi.
Po tym jak opuścił okno akademika został zabrany karetką pogotowia do szpitala.