Autorami projektu neonu jest dwoje łódzkich artystów – Marcelo Zammenhoff oraz Jessica Rossolini. Trójwymiarowy neon o wymiarach 2,5 m x 1,7 m x 1m przedstawia ujętą w prosty, graficzny sposób mewę, której skrzydła zapalają się trójfazowo. Dla "Mewy" został zbudowany specjalny stelaż, który nadaje jej przestrzennego charakteru i sprawia, że jest trójwymiarowa. - Stworzyliśmy mewę w najbardziej wymownej pozie - szykującą się do lotu. Dzięki trzem fazom ruchu skrzydeł jest spektakularna. Komin to odpowiednik latarni morskiej. Jest więc to mewa dla Łodzi, której obecność ma wzbudzić nadzieję i ukojenie – tłumaczy Marcelo Zamenhoff, współautor projektu.
ZOBACZ TEŻ: Dworzec Łódź Fabryczna oznaczony! Świetlnych napisów będzie... aż sześć
Neon, od środy (15 grudnia), można oglądać na szczycie komina dawnej Fabryki Przyborów Tkackich i Maszyn Henryka Wagnera przy ul. Tuwima 10.
Polecany artykuł:
- Wyszliśmy z założenia, iż dla neonu o takiej tematyce najbardziej odpowiednim miejscem ekspozycji będzie szczyt któregoś z łódzkich kominów. Choć znalezienie, a przede wszystkim otrzymanie zgód administracyjnych na taką lokalizację wymagało kilku miesięcy pracy, udało się pozyskać komin w samym centrum miasta, przy ul. Tuwima 10 – mówi Michał Bieżyński, kurator projektu z ramienia Łódzkiego Centrum Wydarzeń.
Polecany artykuł:
W przeciwieństwie do coraz częściej pojawiających się w Polsce ledowych systemów oświetleniowych, „Mewa” to powrót do neonu w jego klasycznej, szlachetnej postaci. Złożony jest on z odpowiednio powyginanych szklanych rurek, do wnętrza których, w podciśnieniu, wtłoczona została mieszanka dwóch gazów – 75 proc. neonu i 25 proc. argonu. Mieszankata, w kontakcie z prądem o wysokim napięciu, ulga procesowi jonizacji, który emituje promieniowanie, widoczne dla ludzkiego oka.