Od momentu oddania do użytku nowego stadionu Widzewa, w marcu 2017 roku, jego fani masowo kupują karnety, ustanawiając co rundę coraz bardziej wyśrubowane rekordy Polski w ich sprzedaży. Ostatni bilans sprzed pół roku to 16401 sztuk. Przed rozpoczynającym się dziś (28.08) sezonem I ligi były obawy, czy i tym razem będzie tylu chętnych na stałe wejściówki. Z powodu koronawirusa kibiców na stadionie może być nie więcej niż 50 procent pojemności trybun, co w przypadku obiektu Widzewa oznacza, że mecze będzie mogło oglądać około 9 tysięcy osób.
Nie zniechęciło to jednak fanów, którzy znów tłumnie ruszyli po karnety. Ich sprzedaż podzielona była na cztery etapy. W pierwszym mogli je kupować fani, którzy przedłużali abonamenty z poprzedniego sezonu bez zmiany miejsc, w drugim kibice również przedłużający wejściówki, ale już ze zmianą miejsc. Trzeci etap przeznaczony był dla osób, które nie załapały się w poprzednim sezonie na karnety i byli zapisani na listę rezerwową. Po jego zakończeniu stałe bilety kupiło 15572 fanów.Ostatni, czwarty etap, to już otwarta sprzedaż dla wszystkich chętnych. Zaczął się w czwartek, 27 sierpnia o godzinie 19.10. Już po trzynastu minutach wszystkie dostępne karnety zostały wykupione.
„W związku z zagrożeniem epidemiologicznym klub wprowadził system rezerwacji miejsc na poszczególne mecze. Pierwszeństwo na dane spotkanie przysługiwać będzie kibicom posiadającym karnety, którzy w sezonie 2020/2021 widzieli najmniej meczów. W przypadku zainteresowania przewyższającego liczbę dostępnych miejsc obowiązywać będzie kolejność zgłoszeń. Tak skonstruowany system sprawi, że każdy z kibiców będzie miał możliwość obejrzeć jak najwięcej meczów, a w przypadku utrzymania obecnego poziomu obostrzeń, czyli 50 procent zapełnienia stadionu, co najmniej połowę z nich.” - czytamy na oficjalnie stronie internetowej Widzewa.