Pijacki rajd W CENTRUM ŁODZI. 42-latek jechał pod prąd, było o włos od tragedii

i

Autor: Policja

Pijacki rajd W CENTRUM ŁODZI. 42-latek jechał pod prąd, było o włos od tragedii

2020-03-10 11:57

Policjanci z Wydziału Wywiadowczego KMP w Łodzi zatrzymali jadącego pod prąd pijanego 42-latka. Tylko dzięki refleksowi innych kierujących i błyskawicznej reakcji wywiadowców, pijacki rajd nie zakończył się tragedią.

Zdarzenie miało miejsce kilka dni temu około godziny 19.00 na ul. Struga. Policjanci zauważyli jadącego w kierunku centrum opla, który poruszał się pod prąd, zmuszając innych prawidłowo jadących kierowców do gwałtownego hamowania i zmiany pasa ruchu. Pirata udało się zatrzymać. Okazał się nim 42-latek, w dodatku pijany. W jego organizmie stwierdzono ponad dwa promile alkoholu.

- Mężczyzna nie był zadowolony z obrotu sprawy, stawiał czynny opór, nie wykonywał poleceń. W samochodzie znajdował się jeszcze pasażer, który jak oświadczył, nie miał pojęcia, że jego znajomy prowadzi samochód na podwójnym gazie - opisuje policja.

42-latek w przeszłości nie był notowany, obecnie odpowie za prowadzenie pojazdu po pijanemu, za co grozi kara do 2 lat więzienia. Ponadto, mężczyzna poniesie odpowiedzialność za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym i jazdę bez zapiętych pasów. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą śledczy z IV Komisariatu Policji KMP w Łodzi.

Polacy boją się koronawirusa. Izba przyjęć pęka w szwach
Nasi Partnerzy polecają