Piotrków Tryb. Tak wygląda grób księdza Damazego Macocha
Trudno uwierzyć, ile skandali towarzyszyło życiu księdza Damazego Macocha, który wstąpił do zakonu paulinów na początku XX w. W związku z tym, że został duchownym ledwie 4 miesiące po rozpoczęciu nowicjatu, pojawiły się podejrzenia, że był agentem tajnej carskiej policji - Ochrany. Na tym się nie skończyło, bo w czasie spowiedzi ksiądz poznał Helenę Krzyżanowską, urzędniczkę łódzkiego telegrafu, z którą nawiązał romans. Z oczywistych względów nie mógł jej pojąć za żonę, dlatego namówił do tego swojego kuzyna, Wacława Macocha.
Jak się później okazało, mogło to doprowadzić do konfliktu między oboma mężczyznami, bo ksiądz Macoch zabił krewnego w 1910 r., za co został skazany na karę więzienia. Jakby tego było mało, w toku śledztwa zakonnik przyznał się do okradania klasztoru jasnogórskiego: m.in. w 1909 r. z obrazu Matki Boskiej zniknęły złote korony wysadzane drogimi kamieniami i suknia z pereł, których tak na marginesie nigdy nie odnaleziono.
Za powyższe przestępstwa ksiądz Mazoch usłyszał w 1912 r. wyrok skazujący i trafił do zakładu karnego w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie zmarł, ciężko chorując, 4 lata później. Wideo z grobu duchownego, pochowanego na cmentarzu w Piotrkowie Trybunalskim, opublikował niedawno profil "Łódź zwana pożądaniem - przewodnik nie tylko po Łodzi". Na nagrobku Mazocha znajduje się napis: "Śp. ksiądz Damazy Macoch wielki grzesznik i wielki pokutnik prosi o modlitwę".
