Polka pojechała na wakacje do Afryki. Ani razu nie opuściła hotelu. Zmorzył ją sen!
Pojechała na wakacje do Kenii i ani razu nie opuściła hotelu - tak swój urlop w Afryce spędziła Polka, która opowiedziała o wszystkim serwisowi kobieta.wp.pl. Kobieta jest pracownicą międzynarodowej korporacji i kilka miesięcy poprzedzających wyjazd spędziła razem ze swoim zespołem zaangażowana w duży projekt. Wspomina, że zaczynała codziennie o godz. 8, by opuszczać biuro po godz. 18, co doprowadziło u niej do bardzo dużego zmęczenia. Zauważyła to jej szefowa, która mimo newralgicznego momentu w działalności firmy wysłała ją na urlop. Przypadek sprawił, że kobieta trafiła na ofertę last minute jednego z biur podróży i po chwili była już w samolocie do Kenii. Jeszcze na pokładzie zrobiła listę wycieczek, które miała wykupić po wylądowaniu. Gdy dotarła do hotelu, poczuła się senna, więc szybko wskoczyła do łóżka - obudziła się po... 16 godzinach. Gdy wstała i poszła coś zjeść do bufetu, nie wyruszyła jednak na zwiedzanie, tylko wróciła do pokoju. I tak do końca pobytu...
- Zamknęłam oczy i odpłynęłam. Z zewnątrz dochodził do mnie wyłącznie przyjemny szum fal. Poczułam, że tego właśnie potrzebuję - snu, relaksu i niemyślenia o obowiązkach. Przez cały pobyt nie ruszyłam się z hotelu. Pierwszy raz w życiu pozwoliłam sobie na taki odpoczynek - wyjaśnia Polka w rozmowie z serwisem kobieta.wp.pl.
"Przez tydzień nie wychodziliśmy z łóżka"
Okazuje się, że kobieta nie jest jedyną osobą, dla której dobry sen jest priorytetem w czasie urlopu. W podobny sposób spędziła wakacje Dagmara i jej mąż. Obydwojgu niedawno urodziło się dziecko, dlatego byli zmęczeni m.in. nieprzespanymi nocami. Wyjechali na tydzień nad Morze Bałtyckie, zostawiając malucha pod opieką babci.
- Na szczęście urlop upłynął nam spokojnie. Przez tydzień nie wychodziliśmy z łóżka. Drzwi do pokoju otwieraliśmy tylko po to, żeby odebrać od obsługi posiłki i wystawić brudne talerze. Raz tylko starsza pokojówka rzuciła komentarzem: "Tyle do obejrzenia dookoła, a państwo znów w pokoju?". Poza tym wszyscy z pełną wyrozumiałością pozwalali nam wypoczywać. Spaliśmy, oglądaliśmy telewizję, cieszyliśmy z nicnierobienia. Nacieszyliśmy się w końcu sobą. Wróciliśmy do naszego synka wypoczęci i szczęśliwi. W tym roku też planujemy takie wczasy - mówi Dagmara serwisowi kobieta.wp.pl.