Słychać dokładnie każdy detal - szelest przewracanych kartek, zdenerwowanie w głosie drugoplanowego bohatera oraz dźwięk tłuczonego szkła. W łódzkim Art_Inkubatorze odbyła się premiera słuchowiska "Kim jest Max Winckler?".
W pracy nad spektaklem dla ucha wzięli udział zarówno debiutanci jak i profesjonaliści. - Praca z młodymi twórcami ma to do siebie, że wpisana jest w nią pasja - mówi aktor Mariusz Jakus - Bez pasji i bez pewnego rodzaju pazerności na pracę, rzadko kiedy takie projekty się sprawdzają. Za to we współpracy z bardziej doświadczonymi aktorami, bardzo różnie bywa - śmieje się.
Komponowanie muzyki do słuchowiska jest zupełnie inną pracą niż na przykład tworzenie ścieżki dźwiękowej do filmu. - O ile w filmie dodatkowy poziom psychologii aktor może zagrać oczami albo jakimiś mikroruchami w mimice twarzy, tak tutaj tego nie mamy. Musimy psychologiczne stany i ekspresję wyrazić poprzez muzykę. Nie osiągnelibyśmy tego tylko samymi dialogami czy samymi dźwiękami, czyli tą dosłowną warstwą. - mówi kompozytor muzyki Bartosz Szpak
Autorami słuchowiska "Kim jest Max Winckler" są studenci i absolwenci łódzkiej Szkoły Filmowej.