Przebudowa spowoduje likwidację ruchu okrężnego – tramwaje będą mogły tylko przejechać przez plac, a nie zawrócić na nim. Jak mówi ekspert z Politechniki Łódzkiej profesor Jacek Wesołowski, w efekcie, w razie awarii lub remontu, pasażerowie będą musieli jeździć dłuższymi objazdami lub na większym odcinku trasy korzystać z autobusów zastępczych. - Muszą być jakieś awaryjne formy pętli czy trójkątów - to zabezpiecza funkcjonowanie systemu tramwajowego w przypadku awarii - zwraca uwagę Jacek Wesołowski.
Jak twierdzi magistrat, rondo można zlikwidować, bo w pobliżu pozostaje pętla przy Północnej. - Stworzenie tutaj placu z prawdziwego zdarzenia wydaje się, że jest dobrym rozwiązaniem i dla mieszkańców i dla komunikacji miejskiej i to też było poddawane analizom - i od strony wykonawców, którzy przygotowywali dokumenty do przetargów, i było też przedmiotem analizy ze strony ZDiT-u i ZIM-u, więc my tutaj zagrożenia nie widzimy - twierdzi Tomasz Piotrowski z Urzędu Miasta Łodzi.
Problem polega na tym, że na Północnej nie da się zawrócić, jadąc od strony Dołów lub Ronda Solidarności – a tory dookoła Placu Wolności zapewniają taką możliwość.
Więcej na ten temat w obszernym materiale reportera Romana Czubińskiego: