Wyprawa zajęła Krum Krumowi miesiąc, a jechał codziennie, bez dnia odpoczynku. Wyruszył z bułgarskiego miasteczka Sozopol, by dotrzeć do krańców Hiszpanii, czyli do Santiago de Compostela. Podróżnik podążał szlakiem Świętego Jakuba. To sieć oznakowanych i nieoznakowanych dróg pieszych oraz rowerowych zbiegających się na krańcu Europy – przy grobie św. Jakuba Starszego – jednego z dwunastu Apostołów w katedrze Santiago de Compostela.
Najważniejszym celem wyprawy była akcja charytatywna. - Zbieram pieniądze na leczenie dziecka, które straciło wzrok po powikłaniach, jakie wystąpiły po operacji guza móżdżku. 12-letnia dziewczynka, Newena jest córką moich przyjaciół, mieszka w Łodzi. Rozpoczęto kosztowne eksperymentalne leczenie z użyciem komórek macierzystych w polskiej klinice, które potrwa pięć miesięcy. Część pieniędzy została już zebrana, ale brakuje jeszcze kilkudziesięciu tysięcy – mówi Krum Krumov.
Zbiórka rozpoczęła się już podczas wyprawy. Pomysłodawca informował o poszczególnych etapach podróży w mediach społecznościowych, przypominając o charytatywnym celu, jaki sobie postawił. Zbiórka potrwa jeszcze kilka tygodni. A więcej na portalu Pomagam.pl pod hasłem Rowerem dla Neweny.