Do zdarzenia doszło 27 listopada w Łodzi. Około godziny 15:00 13-latek wracał ze szkoły komunikacją miejską.
- Kiedy wysiadł na przystanku przy ulicy Ekonomicznej, podszedł do niego ubrany na ciemno wysoki mężczyzna i zażądał oddania telefonu - informuje mł .asp. Maksymilian Jasiakz łódzkiej policji. - Napastnik zaczął popychać go i grozić, że użyje niebezpiecznego przedmiotu, więc przestraszony nastolatek oddał mu swoją własność.
Nastolatek zwrócił uwagę, że mężczyzna jechał tym samym autobusem i już wcześniej mu się przyglądał.
Polecany artykuł:
Sprawą zajęli się śledczy z VII Komisariatu Policji łódzkiej komendy. Od razu podjęli oni czynności, które zmierzały do ustalenia sprawcy tego przestępstwa. Dzięki żmudnej i wytrwałej pracy oraz analizie zebranego materiału dowodowego, a w szczególności zapisu z kamer monitoringu, ustalili dane i miejsce zamieszkania napastnika. Jak się okazało był to znany policjantom i notowany już wcześniej 22-latek.
Kryminalni zatrzymali 22-latka 11 grudnia wieczorem, a w jego mieszkaniu znaleźli zrabowany telefon.
- Mężczyzna usłyszał zarzut rozboju. Za to przestępstwo grozi mu kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Decyzją Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa, na wniosek Prokuratura, został on tymczasowo aresztowany - dodaje mł .asp. Maksymilian Jasiak.
Czynności w tej sprawie, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Górna, prowadzą śledczy z VII Komisariatu Policji Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.