Wyciągnął nóż i awanturował się na basenie! Wokół mnóstwo dzieci. "Bałam się o bezpieczeństwo mojej córki"

2025-08-19 13:19

Policja zatrzymała 46-latka, który awanturował się na basenie w Wiśniowej Górze pod Łodzią. Mężczyzna przebywał tam w grupie znajomych, a gdy podszedł do niego jeden z pracowników, zauważył, że agresor trzyma nóż w ręku. Na miejsce wezwano mundurowych, którzy ujawnili, że 46-latek jest nietrzeźwy. Mężczyzna został osadzony w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Do zdarzenia doszło 15 sierpnia.

Szok na basenie pod Łodzią. 46-latek wyjął nóż w obecności dzieci

i

Autor: Shutterstock (2)/ Shutterstock Policja zatrzymała 46-latka, który awanturował się na basenie w Wiśniowej Górze pod Łodzią. Mężczyzna przebywał tam w grupie znajomych, a gdy podszedł do niego jeden z pracowników, zauważył, że agresor trzyma nóż w ręku, zdj. ilustracyjne

Incydent na basenie w Wiśniowej Górze pod Łodzią wywołał strach wśród wypoczywający osób.Nietrzeźwy 46-latek, trzymając nóż, wszczął awanturę w obecności dzieci. Mimo interwencji policji i zatrzymania mężczyzna może uniknąć kary. Jak to możliwe?

Policja na basenie pod Łodzią. 46-latek awanturował się i wyjął nóż

Pracownik basenu w Wiśniowej Górze pod Łodzią nie złożył ostatecznie zawiadomienia ws. 46-latka, który awanturował się na basenie w dniu 15 sierpnia. O ile nie zmieni zdania, mężczyzna nie poniesie żadnych konsekwencji za swoje zachowanie. Do zdarzenia doszło po godz. 15, gdy 46-latek, przebywający w grupie swoich znajomych, zaczął podnosić głos, wszczynając kłótnię, co zaniepokoiło inne osoby.

Do agresora podszedł pracownik basenu, chcąc zwrócić mu uwagę, ale zauważył, że agresor trzyma w ręku nóż, więc wezwał policję. 

- Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze z patrolu podjęli interwencję wobec mężczyzny stwarzającego zagrożenie na basenie, który został osadzony w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Był nietrzeźwy - poinformowała "Super Express" kom. Aneta Petrykowska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji Łódź-Wschód.

Wszystko działo się w obecności innych osób przebywających na basenie, w tym dzieci.

Widziałam całe zajście, włącznie z momentem, gdy policjanci obezwładnili mężczyznę i unieruchomili go na ziemi. Nie chciałam jednak podchodzić zbyt blisko. Bałam się o swoje zdrowie i bezpieczeństwo mojej córki, z którą przyszłam tego dnia na basen, korzystając z pięknej pogody – relacjonuje pani Natalia, jedna z obserwatorek całego zdarzenia - powiedziała "Dziennikowi Łódzkiemu" kobieta, która była świadkiem zdarzenia.

Tłum chciał dokonać samosądu na pedofilach? Szokujące sceny na basenie miejskim.
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki