– Poznaliśmy się w pracy, zaczął mi się zwierzać ze swoich problemów, nawiązała się między nami przyjaźń, która przerodziła się w związek – wspomina Małgorzata S. – W 2018 roku odeszłam od męża i zamieszkałam z Radkiem.
Para zajmowała lokum w jednej z kamienic przy ul. Przybyszewskiego. Tam, w ich czterech ścianach, niejednokrotnie dochodziło do awantur między kochankami. - Radek miał do mnie pretensje o to, że utrzymuję kontakt z byłym mężem i dziećmi – tłumaczyła kobieta.
Tymczasem sąsiedzi twierdzą, że jej partner często skarżył się im na swoją ukochaną, która miała go bić, a nawet dusić podczas snu. W lipcu 2022 roku znów dał znać o sobie wybuchowy charakter obojga. Podczas ostrej wymiany zdań Małgorzata S. wbiła nóż w brzuch swojego partnera. Ten zdołał jeszcze zakrwawiony wyjść na korytarz i powiedzieć współlokatorom z kamienicy, że został zraniony przez ukochaną. Karetka zabrała go do szpitala, gdzie niestety zmarł.
Małgorzata S. została zatrzymana i usłyszała zarzut zabójstwa z tzw. zamiarem ewentualnym. W trakcie śledztwa mówiła, że pan Radosław sam nadział się na nóż, który trzymała w ręku. Podczas procesu odwołała jednak te zeznania. - Wyszłam z mieszkania po tej awanturze. Radkowi nic nie dolegało – utrzymywała.
Grozi jej dożywocie.