Policjanci zostali wezwani na ulicę Wieńcową, gdzie zgłaszający ujął sprawcę napadu na starszą osobę. Na miejscu funkcjonariusze zastali 85-letnią kobietę i jej wnuka trzymającego napastnika. Seniorka opowiedziała policjantom o zaistniałej sytuacji. Gdy szła ulicą Wieńcową, podbiegł do niej mężczyzna. Szarpiąc za ramię wyrwał jej torebkę i uciekł. Pokrzywdzona poszła do swojego wnuka i opowiedziała mu o zdarzeniu. 35-letni wnuk zabrał babcię do swojego samochodu i wspólnie zaczęli szukać napastnika. W przydrożnym rowie znaleźli skradzioną torebkę. Nieopodal tego miejsca 85-latka dostrzegła mężczyznę, który ją okradł. Na ich widok sprawca rzucił się do ucieczki. Wnuk wysiadł z samochodu i po krótkim pościgu ujął napastnika. Następnie poinformował telefonicznie policję o napadzie. W chwili zatrzymania 34-latek był nietrzeźwy, miał w organizmie 1,3 promila alkoholu. Jak się później okazało, ujęty mężczyzna miał na swoim koncie inne podobne przestępstwo. 14 stycznia br. w sklepie przy ulicy Przybyszewskiego ukradł produkty spożywcze za prawie 100 złotych, po czym bez uiszczenia opłaty wybiegł ze sklepu. W pogoń za sprawcą ruszyła sprzedawczyni, jednak po usłyszeniu gróźb pod swoim adresem zrezygnowała z pościgu. 34-latek był już wielokrotnie notowany za podobne przestępstwa, usłyszał zarzut rozboju oraz kradzieży rozbójniczej. W związku z tym, że działał w warunkach tzw. recydywy, grozi mu kara nawet do 18 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.
Recydywista zrobił coś okropnego 85-latce. Zrobił to też innej kobiecie. Grozi mu 18 lat
2020-02-20
15:23
Policjanci z Łodzi zatrzymali 34-letniego sprawcę kradzieży torebki 85-latki na tzw. „wyrwę”. Dwa tygodnie wcześniej ten sam mężczyzna, grożąc sprzedawczyni, ukradł artykuły spożywcze w jednym ze sklepów. Napastnik, który wcześniej był wielokrotnie notowany za podobne przestępstwa, usłyszał już zarzuty i decyzją sądu został przewieziony do zakładu karnego.