Jak mówią radni, to absurdalne, biurokratyczne przeszkody. - Wielu mieszkańców Łodzi jest zainteresowanych rządowym programem, ale przerażają ich formalności z nim związane. Problem pojawia się już przy wypełnianiu wniosku, który liczy aż 12 stron i jest skomplikowany. Ponadto nie każda osoba, która stara się o wymianę pieca lub kotła, korzysta z internetu. Trudno określić dochód do progu dofinansowania – instrukcja jest ogólna i mało czytelna. Program „Czyste powietrze” ruszył we wrześniu tego roku, tuż przed wyborami samorządowymi. Pośpiech spowodował chaos. Wszyscy z całego województwa muszą jeździć do Funduszu w Łodzi. Kolejnym problemem jest dyskryminacja osób najuboższych, które mają najwięcej kłopotów z wyłożeniem pieniędzy na wymianę kotła. Przed uzyskaniem częściowego nawet zwrotu wydatków, w większości przypadków trzeba samemu pokryć koszty - wylicza radna Paulina Setnik.
ZOBACZ TEŻ: Dobra wiadomość dla korzystających ze świadczenia 500 plus
Jak dodaje radna, "program rządowy adresowany jest tylko do właścicieli domów jednorodzinnych, nie uwzględnia substancji mieszkaniowej wielorodzinnej w miastach".
Małgorzata Moskwa-Wodnicka przypomniała, że Rada Miejska przyjęła w poprzedniej kadencji uchwałę dotyczącą działań zwalczających smog w mieście. - Istotne jest wsparcie na poziomie rządowym. Cieszymy się, że program „Czyste powietrze” powstał. Odpowiadamy na apel mieszkańców i sugerujemy wprowadzenie do niego istotnych zmian. Łodzianie porównali nasz wniosek z rządowym – miejski ma 2 strony, rządowy jest 6 razy dłuższy. Obecnie do obsługi tych wszystkich formalności w Funduszu jest tylko dziesięciu pracowników. Wniosek powinien być uproszczony, a dotacja szybko przyznawana - podsumowała Małgorzata Moskwa-Wodnicka.
CZYTAJ: Śnieg, oblodzone chodniki. Kto za nie odpowiada? Znasz swoje obowiązki?
W miejskim programie jest możliwość składania wniosków w każdym punkcie obsługi mieszkańców. Jednoznacznie określono kwotę dotacji dla wszystkich beneficjentów.