Zgierz. Seicento na dachu w wodzie. Kierowca w stanie lekkiej hipotermii
Fiat seicento leżący na dachu w wodzie - taki widok ukazał się kobiecie przejeżdżającej przez miejscowość Modlna pod Zgierzem. W czwartek, 15 lutego, w godzinach popołudniowych doszło tam do poważnego wypadku. Kierujący autem 56-latek wypadł z drogi wojewódzkiej nr 708 i wjechał do rowu melioracyjnego. Mężczyzna został uwięziony w aucie. Pomogła mu dopiero kierująca, która ok. godz. 17.30 wezwała na miejsce służby ratunkowe, a później zatrzymała innego kierowcę, z którym wyciągnęli poszkodowanego z pojazdu. Jak informują strażacy, 56-latek znajdował się w stanie lekkiej hipotermii. Na miejscu interweniowała też policja.
- Stan zdrowia mężczyzny był na tyle poważny, że nie można było zbadać jego stanu trzeźwości na miejscu, dlatego policjanci udali się do szpitala, by pobrać od niego krew - informuje Komenda Powiatowa Policji w Zgierzu.
Jak dodają mundurowi, okazało się, że poszkodowany miał również orzeczony dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, więc za jego złamanie będzie teraz odpowiadał przed sądem.