Nikogo nie trzeba specjalnie przekonywać, że curling to raczej niszowa dyscyplina sportu. Zawodnicy często organizują zawody na własny koszt. Polski Związek Curlingu nie dość, że przed turniejem eliminacyjnym do mistrzostw świata nie udzielił żadnego wsparcia, to jeszcze dodatkowo... nie zgłosił naszej drużyny!
- Związek wykazał się niekompetencją, zapominalstwem do tego stopnia, że to się w głowie nie mieści. To się jeszcze nigdy nie zdarzyło. Choć działacze nie robią prawie nic dla curlingu, dla zawodników, to gdy polska reprezentacja mogła brać udział w kolejnych zawodach, zawsze była zgłaszana i startowała, przeważnie na własny koszt - przekazała w rozmowie ze sport.pl Adela Walczak z klubu POS Łódź.
Kibice mogą prawdopodobnie zapomnieć o kibicowaniu polskiej drużynie. W turnieju eliminacyjnym w Szkocji pojawią się takie drużyny jak Nigeria, Arabia Saudyjska czy Kirigstan - informuje Magazyn Sportowiec.
Trzeba przyznać, że taki błąd każe się poważnie zastanowić, czy taki związek ma w ogóle rację bytu. 11 października 2019 roku Ministerstwo Sportu i Turystyki złożyło do sądu wniosek o likwidację Polskiego Związku Curlingu. W niedalekiej przyszłości powinniśmy się przekonać, jakie będą jego dalsze losy. Na ten moment niesmak jest spory.