Śmiertelny wypadek w Zgierzu. Motocyklista zginął w zderzeniu z radiowozem
Aktualizacja godz. 14.20
Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi, policjanci, którzy brali udział w śmiertelnym wypadku w Zgierzu, prowadzili w tym czasie pościg za domniemanym przestępcą. Kilka minut przed godz. 18 otrzymali informacje, że agresywny osobnik zniszczył wiatę przystankową przy ul. Zgierskiej w Łodzi, po czym wsiadł do tramwaju nr 6, który odjechał w kierunku Zgierza. W związku z tym, że mundurowi zderzyli się z motocyklistą, ofiarą wypadku, podejrzanego mężczyzny nie udało się zatrzymać.
Wcześniej pisaliśmy:
W zderzeniu radiowozu z motocyklem w Zgierzu zginął 52-letni mężczyzna. Wszystko działo się w środę, 31 maja, ok. godz. 18. Według wstępnych informacji policji motocyklista jechał prostym odcinkiem ul. Łódzkiej w kierunku Łodzi. W tym czasie z przeciwnego kierunku zbliżał się policyjny radiowóz, nieoznakowany, który poruszał się z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi. Gdy 52-latek zobaczył pojazd, zaczął hamować, ale zrobił to tak niefortunnie, że po chwili stracił panowanie nad motocyklem i przewrócił się, uderzając prosto w samochód. - Prowadzący jednoślad zginął na miejscu, natomiast dwaj policjanci podróżujący radiowozem zostali zabrani do szpitala celem wykonania dalszej diagnostyki. Funkcjonariusze byli trzeźwi - relacjonuje komisarz Edyta Machnik z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Sprawą śmiertelnego wypadku zajęła się również prokuratura w Zgierzu.