Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 1 czerwca około godziny 17.30 w Piotrkowie Trybunalskim na ulicy Wolborskiej. 36-letni mężczyzna, kierując samochodem dostawczym potrącił rowerzystę, po czym uciekł z miejsca wypadku. 63-latek, w wyniku odniesionych obrażeń, zmarł w szpitalu.
- Policjanci, jeszcze tego samego dnia ustalili, jakim samochodem mógł poruszać się sprawca i godzinę od zdarzenia byli w miejscu zamieszkania podejrzanego, w Tuszynie. Wchodząc na posesję od razu zauważyli samochód dostawczy, a przy nim mężczyznę demontującego uszkodzone części z samochodu. Nie było wątpliwości, że pojazd brał udział w zdarzeniu drogowym. W trakcie oględzin peugeota policjanci zabezpieczyli ślady i wnikliwie przyjrzeli się uszkodzeniom - opisuje policja.
ZOBACZ: Miał być miły wieczór przy winie, a jest po 500 zł mandatu i rozcięta głowa. Koleżanki spowodowały wypadek rowerowy na Piotrkowskiej
Sprawca nie zdążył zatuszować śladów przestępstwa. Okazało się, że 36-latek kierujący peugeotem boxer złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. W momencie zatrzymania był nietrzeźwy. Miał 1,20 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna usłyszał prokuratorskie zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, w stanie nietrzeźwości oraz ucieczki z miejsca zdarzenia. Za popełnione przestępstwa może grozić mu kara nawet do 12 lat więzienia. Na wniosek Prokuratora Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego.
ZOBACZ: Zatrzymany nożownik, który ranił swoją matkę