- W środę wieczorem, 27 sierpnia, na trasie Łask-Buczek doszło do niezwykłego zdarzenia drogowego z udziałem sarny.
- Kierowca zderzył się ze zwierzęciem, które następnie utknęło między zderzakiem a chłodnicą jego samochodu.
- Strażacy z Łasku musieli rozebrać część auta, by uwolnić sarnę i przekazać ją weterynarzowi.
- Jakie były dalsze losy zwierzęcia i co sprawiło, że to zdarzenie jest " sytuacją jedną na milion"?
Wypadek pod Łaskiem. Sarna zaklinowała się w samochodzie
W środę, 27 sierpnia, po godz. 21, na trasie Łask-Buczek doszło do wyjątkowo nietypowego wypadku. Przejeżdżający tamtędy kierowca zderzył się z sarną, ale po wyjściu z pojazdu zauważył, że zwierzę ugrzęzło między zderzakiem a chłodnicą auta i nie może się wydostać. Wszystko opisali na swoim profilu facebookowym funkcjonariusze Komendy Powiatowej Państwowej Straż Pożarnej w Łasku.
- Nietypowe zdarzenie z udziałem zwierząt. Po godz. 21 na trasie Łask - Buczek kierujący samochodem osobowym zderzył się z przebiegającą przez jezdnię sarną. W wyniku zderzenia kierowca z niedowierzaniem zauważył, że zwierzę znajduje się pomiędzy zderzakiem a chłodnicą pojazdu. Kierujący dojechał do łaskiej Komendy prosząc strażaków o pomoc w wydobyciu sarenki. Strażacy po rozpoznaniu, demontażu elementów osłon silnika i zderzaka pojazdu ewakuowali zwierzę i przekazali przybyłemu na miejsce lekarzowi weterynarii - czytamy.
Bryg. Sławomir Wągrowski z KP PSP w Łasku powiedział tvn24.pl, że środowe zdarzenie z sarną "to sytuacja jedna na milion".
