Studenci Uniwersytetu Łódzkiego spóźniają się na zajęcia, bo... mają problem z zaparkowaniem. [ZDJĘCIA] Jak wyglądają poranki żaków?

Setki studentów Uniwersytetu Łódzkiego mają problem z zaparkowaniem samochodu pod uczelnią. Z tego powodu codzienne poszukiwanie miejsca to walka z czasem, nie wspominając już o slalomach wykonanych pomiędzy samochodami, które stoją wszędzie, bez względu na zakazy. - Czasami, kiedy chcę zdążyć na wykład muszę parkować na ulicy, ponieważ nie ma wolnych miejsc na naszym parkingu - mówi jedna ze studentek. A za takie parkowanie - jak mówi inny student Uniwerku - dostają mandaty. Zdarza się także, że studenci nie tylko spóźniają się na zajęcia, czy dostaną mandat, ale także blokują ruch tramwajom na ulicy Pomorskiej.

Zobacz też: Ekskluzywne miejsca parkingowe dla studentów Politechniki Łódzkiej dla... szczęśliwców. Co Wy na to?

Parking na Uniwersytecie Łódzkim powiększony... w przyszłości

Na nowe parkingi Uniwersytet Łódzki nie ma na razie pieniędzy. - Parkingi mają swoje ograniczone możliwości, jeżeli chodzi o pojemność. Jeżeli będziemy mieć pieniądze i miejsce, na pewno takie nowe miejsca parkingowe zostaną utworzone w przyszłości mówi rzecznik Uniwersytetu Łódzkiego Tomasz Boruszczak.

Na Wydziale Prawa i Administracji na 1700 wydanych kart parkingowych miejsc jest zaledwie 120. Póki co, studentom łatwiej podróżować na uczelnię komunikacją miejską.

Jak się parkuje pod Wydziałem Prawa i Administracji? Posłuchajcie sami:

A Wy, dojeżdżacie na uczelnię samochodem? Jak wygląda poranne parkowanie? PISZCIE!