Do zdarzenia doszło dziś (25.01.) rano. Do dyżurnego sieradzkiej komendy zadzwoniła mieszkanka Sieradza, która zgłosiła, że do drzwi jej mieszkania dobija się jej były partner. Kobieta opisała, że przyjechał on oplem astrą, który zaparkował pod blokiem. Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci. Niedaleko bloku na ul. Wojska Polskiego zauważyli wskazany przez kobietę samochód.
- Na widok policjantów kierowca opla zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg, dając mu sygnały do zatrzymania. Mężczyzna nie reagował i uciekał przed radiowozem ulicą Wojska Polskiego, Zakładników, POW, następnie obwodnicą Sieradza i na rondzie w okolicach miejscowości Jeziory wjechał na drogę ekspresową S-8. Kierowca opla wielokrotnie łamał przepisy, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Uciekając uderzył również w bariery ochronne na trasie szybkiego ruchu. Po kilkunastu minutach pościgu policjanci zajechali mu drogę, udaremniając dalszą ucieczkę. Mężczyzna zabarykadował się w samochodzie - opisuje policja.
Mimo wielokrotnych wezwań do opuszczenia auta, nie reagował. Policjanci zmuszeni byli wybić szybę, aby wyprowadzić go z samochodu. W czasie przeszukania, funkcjonariusze znaleźli przy nim dwa noże kuchenne, które schował pod ubraniem. Ponadto w samochodzie zabezpieczyli również wiatrówkę.
CZYTAJ TEŻ: KOSZMARNY wypadek pod Łodzią. BMW wjechało NA CZOŁÓWKĘ Z TIR-em, auto KOMPLETNIE ZMIAŻDŻONE! [ZDJĘCIA]
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy. Okazał się nim 30-letni mieszkaniec Sieradza. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy. Zabezpieczono również od zatrzymanego krew do badań. 30–latek został osadzony w policyjnym areszcie. Usłyszy on zarzut popełnienia przestępstwa przeciwko rodzinie, życiu i zdrowiu. Odpowie również za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Za te przestępstwa grozi do 5 lat więzienia.
Zatrzymany 30-latek wcześniej był notowany przez policję. Sprawa jest rozwojowa i nie wykluczone, że w wyniku dalszych czynności mężczyzna usłyszy kolejne zarzuty.