Zobacz TO WIDEO:
AKTUALIZACJA: 27 października
Znalezione przy Stawach Jana w Łodzi zwłoki prawdopodobnie należą do poszukiwanej od tygodnia Pauliny Dynkowskiej
AKTUALIZACJA: 26 października, godz. 16:25
Łódzka policja znalazła ludzkie zwłoki. Czy ciało należy do zaginionej 28-latki?
Policja i prokuratura są bardzo ostrożni w informowaniu mediów o sprawie. Jak tłumaczą, dla dobra śledztwa, nie mogą zdradzać jego szczegółów. Na tę chwilę wiemy, że rozpatrywane są różne scenariusze. Według jednego z nich Paulina Dynkowska mogła zostać uprowadzona. I pod tym kątem, jak poinformował nas wczoraj (25 października) prokurator, prowadzone jest śledztwo. - Śledztwo toczy się w sprawie pozbawienia wolności połączonego ze szczególnym udręczeniem - mówi w rozmowie z ESKA INFO prokurator Krzysztof Kopania.
Również w czwartek policja poinformowała o ustaleniu tożsamości mężczyzny, który poszukiwany był jako świadek, który ostatni widział zaginioną 28-latkę. Około 40-letni mężczyzna widziany był z dziewczyną w okolicy skrzyżowania ul. Zielonej z al. Kościuszki. Na kamerach monitoringu widać było, jak wspólnie zmierzają w kierunku ulicy Gdańskiej.
Rzecznik prokuratury potwierdził dziś, że Paulina Dynkowska nie znała się wcześniej z owym mężczyzną.
CZYTAJ: Policja odnalazła mężczyznę, który widziany był z zaginioną Pauliną Dynkowską!
Jaką rolę odegra on w śledztwie? Takich informacji nie uzyskaliśmy. Wiadomo natomiast, że dziewczyny nie udało się do tej pory odnaleźć. Jak powiedział prokurator Krzysztof Kopania, nie ma również przełomu w śledztwie.
Przypomnijmy, Paulina Dynkowska zaginęła w sobotę 20 października około godz. 8 rano. Minionej nocy miała bawić się w klubach przy ul. Piotrkowskiej. Rano zarejestrowały ją kamery monitoringu z obcym mężczyzną. Tu ślad się urywa.
Policyjne grupy skrupulatnie przeczesują kamienice i budynki w centrum miasta. Niestety, jak do tej pory - bezskutecznie.
O sprawie zaginięcia Pauliny Dynkowskiej będziemy informować na bieżąco. Trzymamy rękę na pulsie.