Niewykluczone, że mężczyzna będzie musiał z pokryć z własnej kieszeni koszty akcji ratunkowej

i

Autor: pixabay.com /CC0 Niewykluczone, że mężczyzna będzie musiał z pokryć z własnej kieszeni koszty akcji ratunkowej

Tomaszów Mazowiecki: Wywołał fałszywy alarm bombowy, teraz może zapłacić za akcję ratunkową

2016-06-03 10:47

42-letni mężczyzna, dzwoniąc na numer alarmowy, wywołał alarm bombowy w jednym z bloków w Tomaszowie Mazowieckim. Okazało się, że alarm był fałszywy. Grozi mu za to 8 lat więzienia, nie wykluczone również, że będzie musiał zapłacić za akcję ratunkową.

Zdarzenie miało miejsce 1 czerwca po godzinie 19. Mężczyzna zadzwonił na numer 112 informując, że w wielorodzinnym bloku jest bomba. Na miejsce natychmiast skierowano patrole policyjne wraz z pirotechnikami. W tym czasie w bloku przebywało 77 osób. Policjanci zabezpieczyli budynek. Po sprawdzeniu kilkupiętrowego bloku przez pirotechników okazało się, że był to fałszywy alarm. Na miejscu nie znaleziono żadnych materiałów wybuchowych.

Zobacz też: Łódź: Tragiczny wypadek na Telefonicznej. Nie żyje 39-letni pasażer, 2 osoby ranne

Sprawca alarmu bombowego zaskoczony szybką akcją

W tym samym czasie kryminalni zajęli się poszukiwaniem sprawcy alarmu. Ustalili, że związek z tym zdarzeniem może mieć 42-letni tomaszowianin. Mężczyzna został zatrzymany kilkanaście minut po wykonaniu telefonu. Był bardzo zaskoczony, ponieważ nie spodziewał się, że śledczy kiedykolwiek trafią na jego trop. W chwili interwencji był pijany, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. "Bombowy żartowniś" po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut wywołania fałszywego alarmu. Grozi za to kara do 8 lat więzienia. Sędzia może również zdecydować, że z własnej kieszeni będzie musiał pokryć koszty akcji ratunkowej, sięgające wielu tysięcy złotych.

Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany