tragedia na obozie harcerskim

i

Autor: pixabay.com, CC0, fot. Bob_piqam tragedia na obozie harcerskim

Tragedia na obozie harcerskim w Suszku na Pomorzu. Nie żyją dwie harcerki z Łodzi

2017-08-12 14:46

Dwie harcerki zginęły na miejscu, trzydziestu uczestników obozu zostało poszkodowanych. To tragiczny bilans nocnej nawałnicy, jaka przeszła przez las w Suszku na Pomorzu. Na obozie przebywało w sumie 140 osób z Łodzi i województwa. Przy łódzkim Urzędzie Wojewódzkim działa już specjalnie powołany sztab kryzysowy.

Dzieci są już bezpieczne-te z niegroźnymi obrażeniami przebywają w szpitalach, pozostałe rozlokowane zostały w okolicznych szkołach-mówi rzecznik wojewody łódzkiego Dagmara Zalewska. - Części osób została udzielona pomoc medyczna na miejscu, część zostaje przyjęta do szpitali, a po opatrzeniu zwolniona. Z reguły są to lekkie złamania, stłuczenia.

Działa już infolinia dla rodziców poszkodowanych dzieci-mówi kierownik Centrum Zarządzania Kryzysowego Dorota Gajewska.- Żeby te zaniepokojone osoby, które nie mogą się skontaktować ze swoimi dziećmi, od nas dowiedziały się o stanie zdrowia swoich pociech i sytuacji na miejscu. Problem z kontaktem wynika z tego, że w lesie nie działają telefony komórkowe. Rodzice mogą dzwonić na numer  664 10 53 plus kierunkowy do Łodzi.

Harcerze, którzy nie wymagają hospitalizacji, przywiezieni zostaną do Łodzi wieczorem czterema autokarami w asyście policji.
Na obozie przebywały dzieci w wieku od 10 - 15 lat. Autokarów z harcerzami możemy spodziewać się w Łodzi między godz. 18 a 20.