Cmentarz pod wezwaniem Wszystkich Świętych przy ul. Zakładowej 4 w Łodzi ma dwa oblicza. Przeważającą część terenu zajmują zadbane, wypielęgnowane groby, na których zwykle leżą świeże kwiaty, palą się znicze. Ale po lewej stronie od wejścia, pod betonowym płotem wzrok przykuwa wyrastający z ziemi las drewnianych krzyży ze zwykłymi tabliczkami, na których wypisane są nazwiska zmarłych. Są też i takie, na których widnieją napisy „NN mężczyzna”, „NN kobieta”, „Szczątki ludzkie”.
To blisko 3 tysiące grobów osób samotnych, bezdomnych, niezidentyfikowanych. Wszyscy zostali pochowani na koszt Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. W ostatniej drodze zmarłemu nierzadko towarzyszy jedynie ksiądz lub mistrz ceremonii pogrzebowej. Co roku chowanych jest tu około 200 – 300 osób.
Tylko nieliczni doczekali się symbolicznych, niewielkich pomników. O pozostałych świat zapomniał. Nikt tych grobów nie odwiedza, nie pali zniczy, nie kładzie kwiatów.
Od 11 lat za sprawą Przemka Ledziana, znanego społecznika w Łodzi, w okresie Wszystkich Świętych organizowana jest akcja Światełko Pamięci. Odwiedzający cmentarz łodzianie przy tych wyjątkowych grobach palą się znicze.
- 1 listopada na grobach bliskich palimy znicze, przynosimy kwiaty – opowiada Przemysław Ledzian. - Na tym Cmentarzu, jak i setkach innych w kraju jest mnóstwo grobów opuszczonych, gdzie spoczywają ludzie często bezimienni, bezdomni, biedni. Nie mieli zapewne łatwego życia. Po śmierci też nikt o nich nie pamięta. Celem akcji jest zapalenie znicza, postawienia kwiatka na takich mogiłach.. To też podkreślenie znaczenia człowieczeństwa, refleksja nad sensem życia. Przez lata udało mi się zgromadzić przy tych grobach dorosłych, dzieci z wielu szkół. Smutny cmentarz, chociaż przez jeden, dwa dni rozświetlony jest światełkiem pamięci. Nasza akcja startuje we wtorek, 29 października o godz. 9:45. Widzimy się przy kaplicy cmentarza przy ul. Zakładowej 4 w Łodzi i pójdziemy zapalić światełka na zapomnianych grobach - wyjaśnia.