Wyobraź sobie, że każdego dnia do wyjścia z domu musisz przygotowywać się niczym komandos na wojnę - najpierw nie śpisz obmyślając plan, później w myślach podążasz krętym szlakiem, przedzierając się do celu przez dżunglę. Na końcu zastanawiasz się, czy w ogóle warto wychodzić z domu.
- Nie ruszam się za daleko z domu, mamy blisko Ogród Botaniczny i tam chodzimy, ale właśnie dlatego się nie ruszam, że z wózkiem ciężko gdziekolwiek wejść, bo nie ma na przykład podjazdów - ubolewa jedna z napotkanych przez reporterkę Radia ESKA Nellę Krysztofowicz łodzianka i zarazem matka.
W Łodzi, jak wiadomo panuje niż demograficzny, urzędnicy zdają się tym jednak nie przejmować. Młode matki mają w mieście pod górkę.
- Ja mam troje dzieci i powiem szczerze, że chyba nie ma takich miejsc, gdzie jest łatwo przejść. Na każdym kroku - już nie mówię o jakichś przejściach, urzędach, gdzie trzeba wnosić wózek po schodach, ale nawet krawężniki są bardzo wysokie i ciężko jest - ubolewa łodzianka. - Mi jest wstyd prosić o pomoc, sama dźwigam wózek - dodaje.
Mapa utrudnień w Łodzi - kto i gdzie nie przejdzie
Niestety, tak wygląda rzeczywistość - nie tylko matek, ale także niepełnosprawnych oraz rowerzystów, którzy nie wszędzie mogą komfortowo przejechać. Są także miejsca, gdzie z przejściem będą mieli problem także piesi. - Przez idiotyczne poprowadzenie drogi dla rowerów chodnik ma zaledwie ok. 50 cm szerokości - tak głosi jeden z komunikatów na mapie utrudnień w przestrzeni miejskiej, która powstała z inicjatywy społeczników z myślą o łodzianach.
Na pomysł, jak ułatwić życie łodzianom wpadł Krzysztof Komorowski. Aby zaznajomić łodzian z utrudnieniami w przestrzeni miejskiej, wraz z innymi społecznikami, stworzył mapę utrudnień w przestrzeni miejskiej. Na mapie znajduje się kilkadziesiąt miejsc z informacjami dla matek z wózkami, niepełnosprawnych, rowerzystów oraz pieszych. Co ważne, każdy z nas może dodać nowe miejsce.
- Jest to wskazówka dla urzędników, żeby się zajęli sprawami osób, które potrzebują tej pomocy. Każdy z nas, w każdej chwili może się przesiąść z chodzenia na wózek - mówi Krzysztof Komorowski, który na utrudnienia ma receptę. - Proponuję, żeby państwo z Zarządu Dróg i Transportu po prostu wyszli na ulicę i popatrzyli, co jest do zrobienia. Proponuję wyjść zza biurka, poświęcić dwie godziny, przejść się po mieście i zobaczyć, czym mieszkańcy żyją, co im przeszkadza - zwraca się do urzędników.
Więcej o mapie utrudnień w Łodzi w materiale reporterki Radia ESKA Nelli Krysztofowicz:
Co Wam przeszkadza na co dzień w mieście? Piszcie w komentarzach, czym powinni zająć się urzędnicy!