W łódzkim MPK grasuje fryzjer

i

Autor: Emilia Białecka/ESKAINFO.pl W łódzkim MPK grasuje "fryzjer"

W łódzkim MPK grasuje "fryzjer" [AUDIO]: "Usiadł za mną w tramwaju, nagle poczułam, że dotyka moich włosów"

2015-12-09 19:13

W łódzkim MPK grasuje "fryzjer" - chodzi o mężczyznę, który w tramwajach i autobusach obcina kosmyki włosów napotkanym kobietom. Jedna z poszkodowanych zgłosiła się do redakcji Eski, posłuchajcie jej relacji!

AKTUALIZACJA: 22 marca 2016: Jest trop "fryzjera" z łódzkiego MPK [WIDEO]. Mamy FILM I ZDJĘCIA Z MONITORINGU, kojarzycie go?


W łódzkim MPK grasuje "fryzjer" - na portalu społecznościowym ostrzega jedna z łodzianek. W dyskusji okazuje się, że nie jedyna. Do naszej redakcji zgłosiła się poszkodowana Magda, studentka Uniwersytetu Łódzkiego, która pod koniec listopada trafiła na "fryzjera". - Ten człowiek - na oko 25-letni chłopak usiadł za mną w tramwaju, nagle poczułam, że dotyka moich włosów. Na początku myślałam, że sama zaczepiłam o coś lub przycięłam, więc wzięłam je do przodu. Nagle poczułam coś przy szyi, że ktoś nadal dotyka moich włosów. Odwróciłam się do tyłu, ale miałam w uszach słuchawki, więc nie słyszałam, co do mnie powiedział - relacjonuje. - Wystraszyłam się, zawsze w takich sytuacjach trochę panikuję i przesiadłam się na przód wagonu - wspomina.

Zobacz też: Tu można "dostać po ryju". Które dzielnice Łodzi są najniebezpieczniejsze [TOP 10]

Fryzjer w łódzkim MPK - "Johnny Deep to on nie był..."

Mężczyzna wsiadł do tego samego tramwaju na przystanku Tamka. Jak wyglądał "fryzjer"? Aż cisną się skojarzenia z Edwardem Nożycorękim... - Johnny Deep to on nie był - zapewnia Magda. - Wyglądał normalnie, nie wzbudzał żadnych podejrzeń - schludnie ubrany, bez żadnych takich znaków szczególnych - mówi studentka i dodaje, że dopiero po czasie zdała sobie sprawę z powagi sytuacji. - Człowiek wchodzi do tramwaju, ma jakąś brzytwę, nożyczki, nie wiadomo co i majstruje blisko szyi... Nie wiem, co by się mogło stać, gdyby tramwaj nagle zahamował, albo gdybym ja gwałtowniej ruszyła głową - mówi Magda.

"Fryzjera" obcinającego włosy w tramwaju można szukać na monitoringu

Wieść o "fryzjerze" się niesie, jednak żadna z poszkodowanych nie zgłosiła się jeszcze do MPK. W ustaleniu wyglądu mężczyzny może pomóc monitoring. - To, czego oczekujemy, to tego, że zgłoszą się do nas osoby, które  padły ofiara tego typu zdarzeń po to, żebyśmy mogli sprawdzić na monitoringach i szukać tego mężczyzny. Kiedy otrzymamy informację, w jakim to miało miejsce pojeździe, w jakich godzinach, jesteśmy w stanie wszcząć odpowiednie procedury i postępowanie do tego, żeby taką osobę znaleźć wspólnie ze służbami miejskimi, bo oczywiście współpracujemy z policją - mówi rzecznik łódzkiego MPK, Sebastian Grochala.

Jak wyglądało "bliskie spotkanie" z "fryzjerem" i co w takich sytuacjach robić - posłuchajcie w materiale reporterki Eski Nelli Krysztofowicz:

A Wy, jakbyście zareagowali spotykając "fryzjera" na swojej drodze? PISZCIE!