Śmigłego-Rydza w Łodzi

i

Autor: UMŁ /Stefan Brajter

Wielka afera o remont Śmigłego-Rydza. Łódź pośmiewiskiem, bo motorniczy muszą składać lusterka

2021-11-17 14:52

Niesmak, kuriozum, kpina, bubel - łodzianie są zdania, że "rzeczy należy nazywać po imieniu" i nie kryją tego, co myślą o remoncie na al. Śmigłego-Rydza. Wokół wytycznych dla motorniczych, według których ci mają składać lusterka, by o nic nie zahaczyć, rozpętała się nie lada afera. Sami motorniczy mówią o "paranoi".

Kiedy na fanpage'u "LDZ Zmotoryzowani Łodzianie" pojawiło się zdjęcie mające przedstawiać instrukcję dla motorniczych MPK Łódź, jak mają poruszać się oddaną niedawno do użytku aleją Śmigłego-Rydza, zawrzało od komentarzy, a sprawa zrobiła się głośna. Chodzi o zalecenia, by motorniczy, na nowym odcinku Śmigłego-Rydza m.in. jeździli ze złożonym lewym lusterkiem oraz składali prawe lusterko dojeżdżając do skrzyżowania Marszałków.

Wytyczne te potwierdziło biuro prasowe łódzkiego przewoźnika. O co chodzi ze składaniem lusterek w tramwajach? O to, by nie zahaczyć nimi - w pierwszym przypadku o autobus, z którym tramwaj mija się na al. Śmigłego-Rydza, w drugim - o znajdujący się przy skrzyżowaniu z al. Piłsudskiego słup.

W oświadczeniu dla mediów, Zarząd Inwestycji Miejskich, twierdzi, że problem nie dotyczy wykonania przebudowy al. Śmigłego-Rydza, tylko samych tramwajów. "Okazało się, że niektóre typy łódzkich tramwajów mają za bardzo odstające lusterka, co zwłaszcza na skrętach z al. Piłsudskiego mogłoby doprowadzić do kolizji z mijającymi autobusami. Dlatego MPK zaleca swoim pracownikom składanie lusterek" - czytamy. Jednocześnie przewoźnik tłumaczy, że motrorniczy mają do dyspozycji kamery, które mogą zastąpić lusterko.

MPK Łódź podaje, że problemy na skrzyżowaniu Marszałków dotyczą tylko jednego modelu tramwajów: Pesy Swing z 2015 roku i występowały one już wcześniej, od poprzedniego remontu trasy W-Z.

Jeden z motorniczych, który jeździ po al. Śmigłego-Rydza, w rozmowie z TVN24, komentuje: "Wie pan, uczciwie trzeba przyznać, że to nie jest jakiś gigantyczny problem. Ale sam fakt, że na tak ważnym odcinku pojawiają się kuriozalne problemy budzi niesmak. Sam fakt, że musieliśmy poskładać lusterka jest paranoją".

Remont al. Śmigłego-Rydza w Łodzi kosztował blisko 100 milionów złotych i trwał 3 lata.

Niesmak, kuriozum, kpina, bubel - łodzianie są zdania, że "rzeczy należy nazywać po imieniu" i nie kryją tego, co myślą. W sieci aż wrze od komentarzy.

A Wy, co sądzicie o sytuacji na Śmigłego-Rydza? Weźcie udział w naszej sondzie!

Sonda
Czy uważacie remont alei Śmigłego-Rydza za udany?