Choć wydawałoby się, że zbieranie grzybów to całkiem niewinna czynność, jeśli nie będziemy uważni, może nam grozić nawet mandat. W Polsce, w przeciwieństwie do niektórych krajów, zbieranie grzybów nie wiąże się z opłatami, można wynieść z lasu tyle grzybów, ile zmieści nam się do koszyka. Ale wystarczy, że przez nieuwagę wejdziemy na teren objęty zakazem wstępu i możemy dostać karę. Takie chronione obszary to m.in. uprawy leśne, ostoje zwierząt, miejsca gdzie występuje zagrożenie pożarowe, a także tereny zagrożone erozją.
ZOBACZ TEŻ: Gdzie na grzyby 2020 w woj. łódzkim? Koniecznie sprawdź te miejsca!
Również podczas samego zbierania grzybów powinniśmy starać się, by nie wyrządzać szkód, w tym np. nie puszczać psów bez kagańców, nie rozgarniać ściółki, nie śmiecić, a także nie hałasować, nie wspominając już o używaniu ognia czy też wjeździe do lasu samochodem.
Za powyższe naruszenia można dostać mandat w wysokości do 500 złotych, a jeśli przewinienia się skumulują, wyższa może być również kara.
Jak podaje money.pl, w ubiegłym roku, za zaśmiecanie lasów, Straż Leśna wystawiła ponad 780 mandatów.