Imię, nazwisko, PESEL, adres zamieszkania - to wystarczające dane, by próbować przy ich umiejętnym wykorzystaniu wyłudzić na kogoś kredyt gotówkowy, kupić drogi sprzęt na raty, zarejestrować firmę i kupować atrakcyjne towary z odroczonym terminem płatności. Złodziej pozostaje nieuchwytny, a kłopot ma posiadacz PESEL-u wzywany na policję i do sądu, ścigany przez komornika i firmę windykacyjną. Opracowane w 2017 r. Rekomendacje Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia wykazują, że placówki medyczne są - po instytucjach finansowych - drugim, najczęściej wybieranym celem ataków hakerskich. Portal Niebezpiecznik.pl podał pod koniec 2017 roku, że na skutek luki w programie informatycznym wykorzystywanym przez 90 szpitali dane ich pacjentów mogły trafić w niepowołane ręce.
Jak się chronić?
Należy monitorować, czy ktoś nie wykorzystuje naszego PESEL-u, żeby złożyć wniosek o kredyt lub pożyczkę. Wtedy kredytodawca sprawdza, czy nie widniejemy w Krajowym Rejestrze Długów, ale musi mieć na to naszą zgodę. Jeśli jej nie dawaliśmy, a dostajemy powiadomienie o takim sprawdzeniu, trzeba szybko reagować, bo właśnie padamy ofiarą przestępstwa.
Źródło: PAP