Na ścianach pęka tynk, z sufitu sypie się farba, a przy podłodze odpadają cokoły. W nowym budynku Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Łódzkiego mieszczącym się przy ul. Pomorskiej usterek jest o wiele więcej. Podłogi na trzecim i czwartym piętrze są wadliwe, na co skarżą się studenci. - Od razu byłam negatywnie nastawiona do tych podłóg - rozwaliły się, teraz nie możemy po nich chodzić - mówi jedna ze studentek. - Wydział ma niespełna dwa lata a już wymaga remontu - komentuje inna. ZOBACZCIE ZDJĘCIA<<
Zobacz też: Park trampolin w Łodzi już w maju! [WIDEO] Strefa parkour - jedyna taka w Polsce
Jak tłumaczy rzecznik Uniwersytetu Łódzkiego Tomasz Boruszczak, usterki są wynikiem... pracy budynku. - W budynku występują różnego rodzaju mikroskopijne napięcia i ruchy, co później może skutkować jakimiś uszkodzeniami, zwłaszcza zważywszy na dużą kubaturę obiektu i jego szybką budowę - mówi rzecznik UŁ i jak zapewnia - wszystkie zostaną usunięte w ramach gwarancji.
Więcej w materiale Natalii Wolniewicz, posłuchajcie:
Wizytówką Wydziału Filologicznego miała być spektakularna szklana podłoga, niestety zamiast zdobić, utrudnia poruszanie się po piętrach. Budynek jest najdroższą inwestycją Uniwersytetu Łódzkiego. Koszt budowy i wyposażenia obiektu to 100 mln złotych.