Zabetonowane auto z Łodzi odnalezione za Manufakturą. Jaka kara dla kierowcy?
Po tym jak zabetonowane auto z Łodzi stało się hitem internetu, wiele osób nadal interesuje się, czy jego kierowcy grozi jakakolwiek kara. Samochód został zaparkowany na ul. Legionów mimo znajdującego się tam znaku zakazu zatrzymywania się, co utrudniło pracę drogowcom. W piątek, 3 listopada, mieli oni tam wylewać beton, ale z uwagi na obecność pojazdu doszło do groteskowej sytuacji. Samochodu nie można było zgodnie z przepisami odholować, więc robotnicy wylali nową nawierzchnię, omijając kawałek drogi, na którym zaparkowano pojazd. Jak informuje dzienniklodzki.pl, zabetonowane auto zniknęło w nocy z 4 na 5 listopada, ale dziennikarze wytropili na parkingu na tyłach Manufaktury w Łodzi. W międzyczasie funkcjonariusze straży miejskiej namierzyli właścicieli pojazdu, z którymi próbują się skontaktować.
- Na razie jest to utrudnione, ale oczywiście nadal próbujemy. W związku z tym nie wiemy na razie, czy w feralnym miejscu samochód zaparkowali jego właściciele, czy jeszcze ktoś inny, ale kierowca może się spodziewać mandatu w wysokości 100 zł i jednego punktu karnego - wyjaśniają strażnicy.