Wbił Tomaszowi widelec do grilla w szyję. „Zobaczyłem w nim dzika”. Ofiara nie żyje

2025-09-24 9:53

Kiedy zobaczył bałagan w mieszkaniu, które zajmował wspólnie z jego właścicielem wpadł w szał. Zaczął się awanturować, a po chwili – według prokuratury - wbił gospodarzowi widelec do grilla w szyję, odbierając mu życie. Krzysztof M. (51 l.) z Łodzi odpowiada teraz przed sądem za zabójstwo. Jak sam mówił w trakcie przesłuchania, nie zadźgał kolegi za nieporządek, a za to, że... ujrzał w nim dzika.

  • Szczegóły sprawy zabójstwa przy ul. Retkińskiej w Łodzi przerażają nawet ludzi o mocnych nerwach. O dokonanie zbrodni oskarżony został Krzysztof M.
  • W śledztwie mężczyzna zeznał, że pomylił ofiarę... z dzikiem. W sądzie ze wszystkiego się wycofał i przedstawił inną wersję.
  • Sprawcy grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Szczegóły sprawy przekazujemy na se.pl.

Zabójstwo przy ul. Retkińskiej w Łodzi. Szczegóły porażają

Obaj panowie zajmowali lokum na parterze jednego z wieżowców przy ul. Retkińskiej w Łodzi. Jego główny lokator, Tomasz B. (48 l.) w przeszłości mieszkał tu ze swoją partnerką, urodziła im się córka, ale losy pary tak się skomplikowały, że kobieta zabrała dziecko i wyniosła się od niego. Właściciel po jakimś czasie przygarnął „pod swój dach” Krzysztofa M. Układało się między nimi różnie. Ten ostatni, już po zabójstwie zeznał, że gospodarz mieszkania często wyprowadzał go z równowagi, awanturował się, roztrzaskał na nim taboret.

Zobacz też: Krzysztof chciał spalić żonę żywcem. Oblał Wiolettę podpałką do grilla. Okoliczności porażają

Tragicznego dnia - 28 września 2023 roku - obaj od rana pili alkohol, po czym przebywający w gościnie mężczyzna położył się spać. Kiedy wstał, wyszedł z mieszkania, bo miał pojechać na swoją działkę. Na tym etapie wersje dalszych zdarzeń przedstawione przez oskarżonego zaczynają się różnić. Według tego, co powiedział w śledztwie, zapomniał telefonu i po jakimś czasie wrócił. Na miejscu zastał okropny bałagan, porozrzucane przedmioty, zerwane półki.

Zmiana wersji przed sądem

Zdenerwował się na gospodarza i zaczął się awanturować. Potem w pijackim widzie obraz kolegi miał się zmienić w... dzika. - Złapałem więc za widelec do grilla i wbiłem z całych sił w jego szyję, żeby go zabić - zeznał w trakcie przesłuchania. Z ustaleń sekcji zwłok wynika, że ostre narzędzie przebiło szyję na wylot.

Oskarżony o zabójstwo Krzysztof M. stanął przed sądem, gdzie nie przyznał się do winy i zmienił te wyjaśnienia. - Wróciłem do domu, a Tomek leżał zakrwawiony z tym widelcem w szyi - mówił. Grozi mu dożywocie. Do sprawy wrócimy w "Super Expressie".

Galeria ze zdjęciami: Wbił Tomaszowi widelec do grilla w szyję. „Zobaczyłem w nim dzika”

Super Express Google News
Pomylił żubra z dzikiem i go zastrzelił! Jest wyrok dla leśniczego z Łobza. "Żubr jak koń. Jaki jest, każdy widzi"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki