Jak informuje policja, od sobotniego popołudnia w Bełchatowie trwały bardzo intensywne czynności związane z ustaleniem okoliczności tej zagadkowej śmierci. - Jeszcze tego samego dnia do wyjaśnienia sprawy zatrzymano pierwszą osobę. Był nim 53-letni mężczyzna. Kolejne godziny intensywnej pracy operacyjnej doprowadziły do zatrzymania dwóch następnych mężczyzn w wieku 35 i 36 lat. Zbierany skrupulatnie materiał dowodowy, analiza informacji i ustaleń oraz kolejne przesłuchania świadków dawały nowe punkty odniesienia w sprawie - opisuje policja.
>>Tragedia w Wiączyniu pod Łodzią. W pożarze zginął mężczyzna
Przełom nastąpił w niedzielny poranek. Około godz. 10.00 w jednym z lokali gastronomicznych na terenie Bełchatowa, funkcjonariusze zatrzymali 51-letniego bezdomnego. Kiedy policjanci znaleźli przy nim scyzoryk ze śladami krwi, było już prawie pewne, że zatrzymany to poszukiwany zabójca 27-latka z Parku Olszewskich. 51-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu.
Podejrzany o zabójstwo 51-latek zostanie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Bełchatowie. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.