Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek (4 listopada) kilka minut po północy. Uwagę bełchatowskich policjantów podczas nocnego patrolu miasta zwróciło BMW. Auto posiadało niesprawne światło mijania. Policjanci wylegitymowali kierowcę i jego pasażera. - Wszystko skończyłoby się na pouczeniu kierowcy, gdyby nie czujność i czujne oko policjantów. 23-letni pasażer BMW wyraźnie był poddenerwowany policyjną kontrolą. Policjanci skontrolowali go, podejrzewając, że mężczyzna może coś mieć na sumieniu. Szybko okazało się, co było przyczyną takiego niepokoju pasażera. Mieszkaniec gminy Bełchatów miał w kieszeni spodni pudełko po papierosach, a w nim ukryte środki odurzające - opisuje policja.
Okazało się też, że 23-latek podróżował BMW jako autostopowicz. Mężczyzna został zatrzymany. Sprawą zajęli się kryminalni. - W towarzystwie policyjnego psa do wykrywania zapachu narkotyków pojechali na przeszukanie do miejsca zamieszkania podejrzewanego. Sprawdzając rożne zakamarki znaleźli susz marihuany. Łącznie zabezpieczyli ponad 200 gramów tego narkotyku oraz dilerkę z nasionami konopi - podaje policja.
23-latek usłyszał już zarzuty posiadania środków odurzających. Grozi mu teraz kara do 3 lat więzienia.