Weterynarka spod Pabianic zaczęła się budzić ze śpiączki. Spadła z konia
Lecznica weterynaryjna z Dobronia pod Pabianicami poinformowała, powołując się na rodzinę kobiety, że pracująca tam dr Paulina zaczęła się budzić ze śpiączki. Weterynarka znajduje się w takim stanie od października 2021 r., gdy uległa wypadkowi w czasie jazdy konnej. Jej koń zapadł się w grząskiej ziemi i przewrócił, a ona sama doznała ciężkich obrażeń głowy, po czym trafiła śmigłowcem do jednego ze szpitali w Łodzi. - Moja mama jest weterynarzem, jest to nie tylko jej praca, ale przede wszystkim jest to jej wielka pasja. To właśnie od niej uczyliśmy się miłości do zwierząt, szacunku do nich oraz tego, że trzeba bezinteresownie pomagać. W swojej lecznicy stworzyła prawdziwą oazą dla potrzebujących zwierząt, nigdy nie odmawiała pomocy - pisał na Zrzutka.pl syn 43-letniej wtedy kobiety.
Tymczasem niespełna 1,5 roku później, 11 marca br., pojawiła się wieść, że stan dr Pauliny w końcu się poprawił.
- Kochani, nastąpił ten wspaniały czas aby podzielić się także z Wami wspaniałą informacją uzyskaną od rodziny doktor Pauliny. Po długim oczekiwaniu nastąpił przełom w rehabilitacji naszej dr Pauliny. Powoli budzi się ze śpiączki, a efekty jej ciężkiej pracy oraz całego zespołu rehabilitacyjnego z nowego ośrodka dają niesamowite efekty. Dotychczasowe postępy dają nam jeszcze większą nadzieję, że doktor Paulina walczy aby móc powrócić do domu, do rodziny, do swojej lecznicy. Trzymamy kciuki i czekamy na jej powrót, a wszystkim dziękujemy, że jesteście z nami i pamiętacie o dr Paulinie ♥️ - czytamy na profilu facebookowym lecznicy z Dobronia.