Jak podaje policja, do niebezpiecznego zdarzenia doszło w sobotę (23 lipca) około godziny 16:00. Na skutek nagłego załamania pogody i silnego szkwałowego wiatru, jedna z żaglówek znajdująca się na wysokości Swolszewic Małych u wejścia do Zatoki Tresta przewróciła się, a jej załoga wpadła do wody. Zdarzenie zauważył patrol wodny. Funkcjonariusze natychmiast podjęli akcję ratunkową dopływając jako pierwsi do wystraszonych i wzywających pomocy załogantów.
PRZECZYTAJ TEŻ: Poszedł z żoną na spacer nad rzekę, postanowił się wykąpać. Śmierć przyszła niespodziewanie
"W wodzie znajdowało się pięć osób i mimo, że wszyscy mieli na sobie kamizelki ratunkowe, to stresująca sytuacja i walka z falami bardzo ich wycieńczyła. Natychmiast zostali podjęci na pokład policyjnej łodzi, gdzie udzielono im niezbędnej pomocy tj. termoizolacji, tlenoterapii biernej i wsparcia psychicznego. Na szczęście nikt nie wymagał pomocy medycznej" - informuje asp.sztab. Grzegorz Stasiak z tomaszowskiej policji. "Do akcji włączyli się również ratownicy WOPR, OSP w Smardzewicach i dwa zastępy z KP PSP Tomaszów Maz., którzy udzielili wsparcia w przetransportowaniu podjętej załogi żaglówki na brzeg i dalszej opieki - dodaje.
ZOBACZ: Policjant z Piotrkowa Trybunalskiego bohaterem w Albanii. Uratował życie 15-latce
Żaglówka została doholowana do jednej z marin i przekazana pracownikom firmy, w której ją wynajęto. Biorący udział w akcji ratunkowej policjant ustalił, że członkowie załogi w wieku od 26 do 33 lat byli trzeźwi, a sternik posiadał wymagany przepisami patent. "32-letni sternik żaglówki oświadczył, że do wywrócenia jednostki doszło przy silnym wietrze podczas próby zawrócenia" - podaje Stasiak.
Na szczęście wszystko zakończyło się dobrze. Policja apeluje o rozwagę! "Aby uniknąć podobnych wypadków należy przewidywać potencjalne zagrożenia i przestrzegać zasad bezpieczeństwa" - przestrzega Komenda Powiatowa Policji w Tomaszowie Mazowieckim.
CZYTAJ TEŻ: Ustronie. 45-latek zginął podłączając prąd w budowanym domu